Jest w Chęcinach tajemnic wiele

Jedną z nich jest (nie)świadomość istnienia kaplicy poświęconej postaci najbardziej zniekształconej przez tzw. „Takie Czasy”. Jedni pokazują starą kamienicę przy ulicy Radkowskiej, gdzie raczej znajdziemy dawny warsztat rzeźbiarski (ale o tym innym razem!), inni stoją zdziwieni w kościele parafialnym św. Bartłomieja w Chęcinach przez ołtarzem świętemu temu poświęconym… – A jest ona najbardziej wysuniętą częścią bryły tegoż kościoła w kierunku Rynku miast, w północną… Wzniesiona jest z kamienia, na rzucie kwadratu. Nakryta sklepieniem kolebkowy, w 1840 r. określone jako lada jakie, oświetlona niewielkim oknem w ścianie wschodniej. Ołtarzyk snycerskiej ordynaryjnej roboty, malowany na niebiesko, pozłacany. W nim umieszczony została drewniana figura św. Mikołaja, polichromowana i pozłacana. Obecna kaplica powstała w XVII w, początki kultu św. Mikołaja w Chęcinach – są znacznie starsze. Kupcy handlujący wołami pochodzili z Rusi, której patronem był i jest św. Mikołaj. Z kultem tego świętego spotykamy się w pobliskim Małogoszczu w Księdze uposażeń archidiecezji gnieźnieńskiej Jana Łaskiego. Podobnie było zapewne i w Chęcinach.

W spisach świętopietrza pochodzących z pierwszej połowy XIV w. nie znajdujemy wiadomości działalności chęcińskiej parafii, co oznaczać może, że była to parafia nowa[1]. Z roku 1380 pochodzi pierwsza wzmianka o plebanie chęcińskim, Janie, jednak może ona odnosić się do kościoła w Starochęcinach[2]. Pierwsza pewna wzmianka odnosząca się do kościoła św. Bartłomieja, pochodzi z dokumentu z 1436 roku. Przy kościele ufundowana została altaria, a następnie prebenda, p.w. Krzyża Świętego, św. Męczenników, św. Stanisława i św. Mikołaja, przez małżonków sławetnych Pawła Płoszka i jego żonę Piechnę, mieszczan chęcińskich, zapewne bezdzietnych. Prebendarz otrzymał majątek ziemski należący do tej pory do fundatorów o wartości 90 grzywien, a obejmujący dwie sadzawki, grunty orne i ogrody, leżące poza murami miejskimi[3]. Akt potwierdziła przebywająca na chęcińskim zamku królowa Zofia 8 IX 1441 roku, dodając pół łanu zwanego Halinowski. Arcybiskup gnieźnieński Wincenty Doliwa potwierdził obydwa akty dokumentem wystawionym w Kurzelowie w 1443 r., prawo prezenty przekazując urzędowi miejskiemu. W dokumencie tym chęcińska świątynia określono jako fundacją starożytną[4].

Po pewnym regresie jaki miał miejsce w XVI w. na terenie Chęcin, kiedy to zagrożone zostały fundacje pobożne, należało pomyśleć o poprawie sytuacji

 

Trudu uporządkowania spraw doczesnych Kościoła w Chęcinach podjął się Maciej Post (Posth), kanonik przemyski, pochodzący z Małogoszcza[5]. Jako sekretarz króla Zygmunta III Wazy, uzyskał na sejmie generalnym koronnym warszawskim przywilej w 10 III 1597 r., dotyczący włączenia dziesięciny ze Skorkowa należącej do prebendy zamkowej do funduszu probostwa, za zgodą ówczesnego plebana Bartłomieja. Następnie 27 maja tegoż roku uzyskał dokument reerekcyjny dla kościoła w Chęcinach, którym król zatwierdził fundusze i przywileje wyjęte z Księgi uposażeń arcybiskupstwa gnieźnieńskiego w 1583 r. przez plebana chęcińskiego Jakuba Prawentowskiego. Ponadto zezwolił zarówno plebanowi i jego poddanym na wolny wrąb w lasach starościńskich, tak na budowę jak i na opał, wolny wypas zarówno na pastwiskach miejskich jak i starościńskich, zwolnił ich od podwód i wszelkich powinności publicznych i jurysdykcji starościńskiej i wójtowskiej, oraz zezwolił mu na warzenie i propinację piwa na terenie miasta[6].

W 1598 r. celu uporządkowania służby kościelnej napisał Ordynację porządku w jakim miały się odbywać nabożeństwa w Chęcinach, którą zaaprobował arcybiskup gnieźnieński, Stanisław Karnkowski. Dzięki jego zabiegom w 1599 r. wznowiono Bractwo św. Anny przy kościele parafialnym, zyskując na to zgodę i opiekę Arcybractwa funkcjonującego przy klasztorne Ojców Bernardynów w Warszawie[7]. – Fundusz bractwa stanowił kapitał opisany na majętności Antoniego Przygodzkiego, Marcina i Katarzyny Baryś z 1653 r., w ilości 6 mórg. W księdze brackiej zapisane było, że za plebana Andzelowskiego dziekana małogoskiego, oraz protekcją starosty chęcińskiego Józefa Tymińskiego, rozwijało się pomyślnie. W 1787 roku pleban Urban Michał Szostowicz utworzył przy nim Bractwo Miłosierdzia. Próby jego podźwignięcia przez jego następcę Mateusza Wnorowskiego, okazały się bezowocne – około 1866 roku komisja skarbowa zajęła grunt, wyłączając 5 mórg i 9 prętów, reszte oddając komisji włościańskiej. Z początkiem XX wieku Bractwo dysponowało jedynie gruntem w ilości 20 zagonów leżace Pod Gajem, a pochodzące z nadania Andrzeja Chabika[8]

Mateuszowi Postowi przypisać należałoby również przebudowę kościoła parafialnego, którą zakończył ok. 1603 roku, jednakże ostateczne ukończenie robót miało miejsce za jego następcy, Andrzeja Popowskiego[9], którego herb Nowina widnieje nad wejściem do kruchty północnej. Konsekracja ołtarza głównego p.w. św. Anny miała miejsce 8 V 1628 r., a dokonana została przez biskupa chełmskiego Remigiusza Koniecpolskiego, jak to zapisano na kamiennej tablicy umieszczonej nad wejściem do zakrystii.

Przy pracach restauratorskich przy świątyni pracował mistrz rzeźbiarski, murator, Kacper Fodyga. Z tego czasu kościół parafialny p.w. św. Bartłomieja zachował obecny wygląd i wyposażenie. Budowla ta czeka na solidne badania archeologiczne, które wyjaśniłyby jej początki i rozwój.


[1] Monumenta Poloniae Vaticana, t. 1, Acta Camera Apostolacie, vol. 1 (1207-1344), Cracoviae 1913, według indeksu.

[2] KDKK cz. 1, nr 177.

[3] W. Grzeliński, Monografia Chęcin…, s. 39-40, 46-47.

[4] Dokument Erectio prebend. S. Nicolai et Stanisłai, znajdował się w archiwum kościoła; M. Rawita-Witanowski, Dawny powiat chęciński…, s. 54-55.

[5] Matką jego zapewne była Dorota Postówna 2’ voto Ruskówna, mieszczka małogoska, D. Kalina, Historia miejscowości i zabytki gminy Małogoszcz, [w:] Dzieje i zabytki małych Ojczyzn, Miasto i Gmina Małogoszcz, Kielce 2006, s. 129.

[6] Punctum privilegii Sigismundi III pro decima in bonis Skorkow, oraz Aprobato incorporationis Arcis Altaris parochialis Chencinesi, Sigismundi III amplicissima privilegia sub dipis Eccleasias Parochialis Chencinesis Anno 1597, pergamin ten znajdował się w archiwum kościoła w Chęcinach, Inwentarz probostwa chęcińskiego z roku 1861, AP w Kielcach, RGR 5570; znajdowały się tam również konfirmacje tegoż przywileju Władysława IV z 1633 r., Augusta II 1712 r., [w:] Inwentarz probostwa chęcińskiego z roku 1861, AP w Kielcach, RGR 5570.

[7] Założone być musiało po 1590 r., Jan Dymitr Solikowski, Societas Sanctae Annae, Cracoviae 1590: Introductio Confraternitates S. Annae, [w:] Inwentarz probostwa chęcińskiego z roku 1861… .

[8] W. Grzeliński, Monografia Chęcin…, s. 52-53; Inwentarz Probostwa Chęcińskiego z roku 1861, wspomina o zapisie na fundusz ten gruntu Kajetana Znojka.

[9] Był on kanonikiem kurzelowskim, prepozytem chęcińskim, członkiem Bractwa Kapłanów Dekanalnych, J. Wiśniewski, Historyczny opis… w Jędrzejowskiem, s. 159; F. M. Sobieszczański, Wycieczka archeologiczna…, s. 577; W. Grzeliński, Monografia Chęcin…, s. 41.

___________________________________________________________________________________________

 

 

Rzecz o patronie rycerzy w całej średniowiecznej Polsce – świętym Mikołaju

oraz  szczęśliwych podróży (a więc nie św. Krzysztof!), dzieci, uczniów, studentów, dobroczyńców, darczyńców, wolontariuszy, handlowców, pomyślnych transakcji, piwowarów, winiarzy, miodosytników, gorzelników, panien na wydaniu, młodych małżeństw, kobiet ciężarnych, rodzących, młodych matek, cukierników, piekarzy, producentów słodyczy, lodów, restauratorów, karczmarzy, pisarzy, żeglarzy, skotników (to po naszemu kowboje- hodowcy wołów), krawców, perfumiarzy, dobrych wiadomości, przewoźników, spedytorów, rolników, sadowników, winogrodników, prawników i więźniów. Tradycję rozdawania prezentów 6 grudnia rozpowszechnił Piotr Skarga – pod opieką bractwa, które  tego dnia wpłacało pieniądze dla biednych, a uczciwych dziewcząt, aby umożliwić zamążpójście lub wstąpienie do klasztoru.

Potrzebę rozdawania kojarzę z Dzieciątkiem Jezus oraz data 6 stycznia (trzech niezapowiedzianych brodatych panów w koronach dało niemowlakowi leżącemu w żłobie prezenty – mirrę, kadzidło i złoto).

MIK.21

Relikwie św. Mikołaja z Myrny, fotografia Zbigniewa Lechowicza (za udostępnienie bardzo dziękuję)

 

Człowiek o imieniu Mikołaj urodził się w Ciepłych Krajach, nic nie wiadomo nam o jakiś pojazdach, którymi się poruszał. Gdy został biskupem miał nie worek w dłoni lecz pastorał, czapka mu nie zwisała (za przeproszeniem!), lecz jak przystało na tiarę – była mocno nakrochmalona… . Gdy przyszło na niego – umarł. Zapamiętano mu czyny, które w oczach mu współczesnych jak i kolejnych pokoleń,  dawały poczucie czarodziejskiej Dobroci. – Jeden z jego atrybutów to trzy kulki lub woreczki złota (można popatrzeć w Chęcinach u św. Bartłomieja, a obraz malował Kielczanin w XIX w.), które ofiarował wedle odnośnych przepisów Pisma Świętego: dawać tak, żeby ręka lewa nie wiedziała co robi ręka prawa – ojcu trzech panien „na wydaniu” (wokół domu tego ojca było ciepło i rosły ciepłolubne daktylowce, a w opowieści o śniegu i bałwanach nie wierzyły tamtejsze dzieci!). Kult Święteg0 Mikołaja mocno się rozkrzewił. Jego sposób na robienie Dobrze – mocno się spodobał i szybko się rozprzestrzenił. Ku jego czci budowano liczne kościoły, chłopcom nadawano jego imię, w nadziei że zakwitną w nich rycerskie skłonności naddziadów (słowo wymyślone przez Stefana Żeromskiego). Tak już jest,  że osoba mocno tęskniącą za inną, z potęgi rozsadzającego ją uczucia – układa sobie obraz  „na obraz i podobieństwo” osoby kochanej…  a kochano Mikołaja, mocno go kochano!

Taki obraz cech człowieka o imieniu Mikołaj (z języka greckiego znaczy to imię „zwycięski wśród ludu”), skojarzony został w wiekach średnich z krystalizującym się kodeksem rycerza. Może stało się to wówczas, gdy europejscy rycerze podczas  kolejnych krucjat kontaktowali się z ludźmi, dla których jego wstawiennictwo wydawało się naturalne. W konsekwencji zwycięstwa islamu na tym terenie, zwłoki chrześcijańskiego świętego wywiezione zostały żaglowcem do Bari (południowe Włochy). Odtąd wręcza się ciasteczko w kształcie żaglowca dzieciom w Bari na szóstego grudnia.

Oto są ojcowskie rady dla dziecka „na świętego Mikołaja”:

1. Bądź zawsze oddany Bogu, Ojczyźnie, Panu

2. Nigdy nie bądź tchórzliwy

3. Bądź ambitny i podążaj do celu

4. Przegrane bitwy znoś z honorem

5. Bądź wzorem dla innych

6. Szanuj ludzi wokół siebie

7. Dobro i prawość przed niesprawiedliwością broń

8. Bądź hojny dla ludzi w potrzebie

9. Bądź wierny swym zasadom i ideałom

10. Nie krzywdź słabszych

Jakież będzie nasze zdziwienie podczas  wycieczki do Włoch, gdy wejdziemy do najważniejszego dla czcicieli Świętego kościoła – bazyliki św. Mikołaja – zobaczymy postać kobiety klęczącej przez ołtarzem jego, Świętego Mikołaja, pamięci poświęconej. Jest to „nasza” królowa Bona Sforza:

Nagrobek królowej Bony w Bazylijce św. Mikołaja w Barii, fototografia pochodzi z Wikipedii.

Kilka lat temu, Rober Kulak z kieleckiego oddziału PTTK zaproponował powstanie Szlaku Świętego Mikołaja na terenie naszego województwa.